Zobacz jak znaleźć działkę budowlaną na przykładzie działań naszych inwestorów.
Nie można mówić o budowie domu bez działki budowlanej. Znalezienie swojego kawałka ziemi nie jest zadaniem prostym, a już na pewno nie tanim – dlatego przed zakupem warto dokładnie sprawdzić, jakie skarby skrywa wybrana przez nas działka i czy aby na pewno będziemy mogli postawić na niej dom swoich marzeń? Jak to było u nas? Szukaliśmy działki idealnej.
Zobacz webinar – Kupujemy działkę.
Działka budowlana – wszystkie ważne pytania i odpowiedzi cz.1
Na co zwrócić uwagę przy zakupie działki budowlanej
Jak znaleźć działkę budowlaną twoich marzeń?
Przede wszystkim, dajmy sobie czas. Swoją działkę znaleźliśmy stosunkowo szybko, bo zajęło nam to 1,5 miesiąca, ale wiem, że inni szukali długimi miesiącami. Dużo zależy od szczęścia Jest kilka sposobów, jak szukać, a my przetestowaliśmy na własnej skórze każdy z nich. Podkreślam, że to tylko nasze doświadczenia i chcę przedstawić kilka czynników, na które warto zwrócić uwagę.
Szukasz działki? Znajdziemy ją dla Ciebie! ?
Poszukiwania na własną rękę
Najbardziej czasochłonny sposób, ale ma swoje plusy. Po prostu – przeszukujesz ogłoszenia w internecie, sprawdzasz lokalizację, szukasz charakterystycznych punktów, wsiadasz w samochód i ruszasz! Jest to metoda na wariata – jedziesz w nieznane, ponieważ 9/10 działek nie ma podanej dokładnej lokalizacji. W ten sposób udało nam się namierzyć 3 działki, które nas zainteresowały, więc nie jest to misja niemożliwa
Niewątpliwym plusem jest to, że można na spokojnie pooglądać teren – bez reklamy agenta nieruchomości, niezobowiązująco, na luzie (oczywiście bez wchodzenia na czyjąś nieruchomość!). Wada tej metody jest oczywista – zabiera bardzo dużo czasu i nie zawsze uda się odnaleźć poszukiwany kawałek ziemi. Można również wsiąść w samochód i objechać lokalizacje, które nam się podobają i zobaczyć, czy nie ma pustych działek z ogłoszeniami. Jeszcze bardziej czasochłonna metoda. Nie polecam.
Bezpośrednio od właściciela
Na portalach ogłoszeniowych bez problemu znajdziemy oferty sprzedaży działek, z których część to oferty prywatne bez pośrednictwa. Minus? Kontakt z właścicielami bywa trudny – często nie wiedzą, czy ich działka jest budowlana, czy ma media i czyja tak naprawdę ona jest… Nie znają też sytuacji prawnej działki – dostali ją od kogoś i chcą sprzedać jak najszybciej, za jak najwyższe pieniądze. Takie były nasze doświadczenia i ten sposób poszukiwań był najmniej owocny, więc… nie polecam!
Biuro nieruchomości
Zdecydowana większość ofert sprzedaży zawiera pośrednika – biuro nieruchomości. Minusem jest to, że należy liczyć się z prowizją, którą należy zapłacić, gdy transakcja dojdzie do skutku. Plusem natomiast to, że dobry agent nieruchomości będzie o interesującej nas działce wiedział wszystko. Podkreślam, dobry agent – bo nie każdy taki jest i warto mieć to z tyłu głowy Inny sposób na szukanie działki z pośrednikiem, to po prostu odwiedzenie biura nieruchomości i przedstawienie swoich oczekiwań.Tego nie próbowaliśmy.
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP)
To dokument, który może nam przysporzyć przykrych niespodzianek, jeśli nie sprawdzimy wcześniej jego treści. O co chodzi? MPZP jest przyjmowany w formie uchwały rady gminy i składa się z dwóch części – tekstowej i graficznej. Krótko mówiąc, plan zawiera szczegółowe informacje odnośnie przeznaczenia danego terenu i sposobu jego zabudowy.
Dla przykładu – plan zagospodarowania przestrzennego w gminie może zakładać, że wszystkie domy jednorodzinne muszą mieć dach dwuspadowy o nachyleniu 30-45 stopni, wysokość budynku w kalenicy nie może przekroczyć 9 metrów, dach może być pokryty tylko dachówką w kolorze brązowym, a płot może być tylko i wyłącznie metalowy.
Nie przesadzam – MPZP właśnie takie informacje zawiera. Plany mogą być mniej lub bardziej restrykcyjne, ale naprawdę warto sprawdzić, jaki dom będziemy mogli sobie wybudować, zanim wydamy dziesiątki tysięcy złotych na zakup działki. Z planu dowiemy się również, czy działka jest budowlana czy rolna. Gmina, w której budujemy nasz dom, na szczęście nie ma zbyt dużych obostrzeń i projekt, który wybraliśmy, wpisywał się w plan idealnie
MPZP w większości przypadków można znaleźć na stronie internetowej gminy. Jeśli nie, to trzeba się wybrać osobiście do urzędu i o taki plan poprosić. Jeśli korzystamy z biura nieruchomości, agent powinien nam taki plan przedstawić razem z ofertą działki. W sytuacji, gdy agent nie jest w stanie nam pokazać planu zagospodarowania, warto tego agenta zmienić
Sąsiedztwo
I nie mam na myśli sąsiadów zza płota, co oczywiście jest istotne. Jednak nie oszukujmy się – chodzenie po innych domach i rozmowa z sąsiadami przed zakupem działki? Takie rozwiązanie raczej nie wchodzi w grę. Przed zakupem działki warto sprawdzić, jakie jest jej najbliższe otoczenie. I tutaj świetny przykład z życia wzięty – przepiękna działka z widokiem na góry:
Działka z widokiem na góry. Ale nie tylko…
Szukaliśmy działki z widokiem. To była absolutna podstawa, chcieliśmy mieć ładny widok z tarasu. Na samym początku, gdy realizowaliśmy pierwszą metodę poszukiwania działki, trafiliśmy właśnie na tę ofertę. Na zdjęciach z ogłoszenia słup wysokiego napięcia oczywiście nie był widoczny, ale OK – pomińmy to. Widok? Jest. Lokalizacja? Dobra. Powierzchnia działki? Odpowiednia. Cena? W porządku. Co, oprócz słupa, było nie tak? Sąsiedztwo wysypiska śmieci. Czar prysł!
Kolejna działka… W sąsiedztwie innych działek…
Kolejna działka, którą oglądaliśmy, nie była widokowa, ale na zdjęciu prezentowała się bardzo ładnie. Pojechaliśmy zobaczyć ją na żywo i niestety – okazało się, że była to jedna z kilkunastu działek na jednej ulicy. Unikaliśmy takich ofert jak ognia, ponieważ nie chcieliśmy mieszkać na osiedlu domków jednorodzinnych. Szukaliśmy czegoś bardziej ustronnego. A oto działka numer 2:
Działka nr 3 – czyli gazociąg…
Co było dalej? Działka numer 3. Znaleźliśmy miejsce, z którym wiązaliśmy ogromne nadzieje. Na działkę prowadziła wąska aleja, wzdłuż której rosły piękne, ogromne dęby. Sama działka była tuż pod lasem, w spokojnej okolicy, z dala od miejskiego zgiełku…
Wtedy pierwszy raz przydał nam się MPZP – namierzyliśmy numer działki i po sprawdzeniu okazało się, że owszem, działka jest budowlana, ale po przekątnej biegł gazociąg, który zmniejszał powierzchnię zabudowy tak bardzo, że jedyne, co moglibyśmy na niej postawić, to altankę. Rozczarowanie było wielkie, bo już wyobrażałam sobie, że to mogłoby być nasze miejsce na ziemi.
Jak znaleźć działkę budowlaną z pomocą agenta nieruchomości
Nie pokażę Wam wszystkich działek, które zobaczyliśmy, bo było ich naprawdę sporo. Przewińmy taśmę do przodu i zatrzymajmy się przy działce, którą pokazał nam pierwszy agent nieruchomości. Oto ona:
Działka z samymi niewiadomymi
Przepiękny widok, ustronne miejsce, cisza i spokój. Wokół działki rolne. Jak wspomniałam, dobry agent jest na wagę złota, ale na takiego nie trafiliśmy. Okazało się, że Pani Agent nie znała dokładnie sytuacji prawnej nieruchomości, nie było wiadomo, czy są jakieś media, a jeśli nie, to czy w ogóle jest możliwość pociągnięcia ich z drogi.
Działka w buszu
Poprosiliśmy o innego agenta, który zabrał nas w miejsce, którego sami nigdy byśmy nawet nie rozważali:
Busz. Dzicz. Nieokiełznany teren. Działka kosztowała grosze – nie ma się co dziwić. To był jeden wielki wąwóz! Doprowadzenie działki do użyteczności zajęłoby nam lata, więc z uśmiechem podziękowaliśmy za tę ofertę-żart i poprosiliśmy o coś, co nie wymagałoby od nas karczowania
I wreszcie jest…
I oto jest. Nasze miejsce na ziemi. Cicha i spokojna okolica, wokół tylko kilka domów. Z jednej strony widok na góry (po podniesieniu fundamentu widok jest jeszcze piękniejszy!), z drugiej na las. Działka była nieuzbrojona, ale woda znajdowała się po przeciwnej stronie drogi, więc nie było problemu z poprowadzeniem przyłącza. Nie było gazu, jednak to nie stanowiło dla nas problemu, ponieważ już wtedy poważnie rozważaliśmy ogrzewanie domu prądem.
Weszliśmy na działkę i rozejrzeliśmy się po okolicy. Powietrze pachniało trawą i deszczem, a cisza i spokój były niesamowite. Jedyne, co było słychać, to szum drzew. Może trochę brakowało drzew na działce, ale popatrzyliśmy z mężem po sobie i wiedzieliśmy, że to jest to. Poprosiliśmy agenta nieruchomości o chwilkę czasu na zastanowienie, nie chcieliśmy podejmować decyzji pochopnie, choć ja już wiedziałam, że tutaj będzie stał nasz dom.
Poczekaliśmy kilka dni i pojechaliśmy na działkę ponownie, tym razem sami. Wtedy też okolica pokazała swoje prawdziwe piękno! Wyobraźnia zrobiła swoje i dołożyła do tego pięknego obrazka to, co rodziło się w naszych głowach od jakiegoś czasu. Oczami wyobraźni widziałam nasz dom, widziałam warzywnik i miejsce, gdzie zasadzę ukochane borówki. Wizualizowałam sobie wszystko, o czym marzyłam od dawna. Miejsce na ziemi. Oazę, do której będę wracać po ciężkim dniu i w którym będę czuła spokój. Miejsce, gdzie zamieszka nasza rodzina. Nasz Dom.
Klamka zapadła. 2 sierpnia działka stała się naszą własnością! U notariusza poznaliśmy właściciela, od którego kupowaliśmy nieruchomość, Pana Romana z małżonką, który odegrał w naszej budowlanej przygodzie bardzo dużą rolę! Jest też naszym bliskim sąsiadem, a taki sąsiad do skarb.
Działka idealna
Część osób wybiera działkę pod kątem widoku, a kwestie mediów czy warunków zabudowy są dla nich mniej istotne. Dobierają projekt pod MPZP i szukają projektu tak długo, aż znajdą. Inni szukają działki, która oprócz pięknego widoku, pozwoli na postawienie wymarzonego domu. Jeszcze inni patrzą przede wszystkim na to, czy jest uzbrojona. Nie ma jednej właściwej drogi. Moim zdaniem pewne jest jednak, że przed podjęciem decyzji zakupowej warto dokładnie sprawdzić kilka elementów:
- Czy działka jest budowlana? Jeśli tak, to czy na całej swojej powierzchni czy tylko w jakiejś części?
- Czy jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego? Jeśli tak, to czy plan narzuca nam mocne ograniczenia w wyborze projektu domu?
- Media – czy działka jest uzbrojona? Jeśli nie, to czy jest możliwość poprowadzenia mediów? Warto również sprawdzić, jak daleko jest woda czy gaz – każdy metr przyłącza kosztuje, dlatego im krótsza droga, tym mniej pieniędzy wydacie.
- Okolica – czy w najbliższej okolicy są przedszkola i szkoły? Czy w pobliżu jest droga szybkiego ruchu? (odgłosy ekspresówki nie należą do najprzyjemniejszych…) Przystanki autobusowe, sklepy, przychodnia lekarska … Warto sprawdzić, jak działka jest skomunikowana i czy brak soli wiążę się z godzinną wyprawą do sklepu
- Sąsiednie działki – jeśli nie chcecie mieszkać na osiedlu domków jednorodzinnych, a zastanawiacie się nad kupnem jednej z kilkunastu działek w okolicy, należy się liczyć z tym, że niebawem wkroczy deweloper i takie osiedle wybuduje.
- Strefy przemysłowe – idealnym przykładem jest wspominania działka z wysypiskiem, obok którego była też wielka fabryka. Nie będę mówić o zapachach, które wydobywały się z tych dwóch obiektów…
- Emocje – to ostatni czynnik, ale u osób, które tak jak ja podchodzą do wszystkiego bardzo emocjonalnie, na pewno odegra dużą rolę. To jak z wyborem sukni ślubnej – trzeba poczuć, że to ta jedna, jedyna. Tak samo było z działką i życzę każdemu, by poczuł właśnie tę pewność.
@maly_domek_z_wielkiej_plyty